Wiersze o roślinach.
wstecz
Drzewa moje ojczyste! Jeśli niebo zdarzy,
bym was oglądał znowu, przyjaciele starzy,
Czyli was znajdą jeszcze? Czy dotąd żyjecie?
Wy, koło których pełzałem kiedyś jak dziecie:
Czy żyje wielki Baubilis, w którego ogromie,
Wiekami wydrążonym, jakby w dobrym domie,
Dwunastu ludzi mogło wieczerzać za stołem?
Adam Mickiewicz
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Adam Mickiewicz
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Wiatr wam ballady swoje śpiewa
i rozczesuje wasze liście,
co w oczach mienią się srebrzyście
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Wiosenna poi was ulewa,
a potem grzeje ciepłe słońce
i słuchać znów słowików koncert.
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Już was nie jeden wiersz opiewał!
Pod lipą siedział Kochanowski
i poszum liści zmieniał w głoski!
Dzień dobry, drzewa, polskie drzewa!
Wiosna was szczodrze przyodziewa
i trwacie tak na naszej ziemi
na przemian w bieli i zieleni!
Włodzimierz Ścisłowski
„Gościu, siądź pod mym liściem a odpocznij sobie
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się najwyżej wzbije, a proste promienie
Sięgną pod swoje drzewa rozstrzelone cieniem.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potem szlachci pańskie stoły
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie
Że, człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.”
Jan Kochanowski
Drzewa i krzewy liśćmi wzięły się za ręce,
Jak do tańca stojące panny i młodzieńce,
Wkoło pary małżonków. Stać pośród grona
Para nad całą leśną gromadą wzniesiona
Wysmukłością kibici i barwy powabem:
Brzoza biała, kochanka, z kochankiem swym grabem.
A dalej jakby starce na dzieci i wnuki
Patrzą, siedząc w milczeniu: tu sędziwe buki
Tam matrony topole .......
Adam Mickiewicz
Wysokie drzewa
O cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.
Zapach wody, zielony w cieniu, złoty w słońcu,
w bezwietrzu sennym ledwo miesza się, kołysze,
Gdy z łąk, koniki polne w sierpniowym gorącu
Tysiącem srebrnych nożyc szybko strzygą ciszę.
Leopold Staff
Czerwone jabłuszko przekrojone na krzyż,
Czemu ty dziewczyno krzywo na mnie patrzysz?
z piosenki ludowej
Zielona rutka jałowiec-
lepszy kawaler niż wdowiec.......
Ludowe
Samotna limba szumi na zboczu stromem,
U stóp jej czarna przepaść, zasłana złomem.
W koło się piętrzy granit zimny, ponury,
ponad nią wicher ciemne przegania chmury.
W krąg otoczoną taką pustką okrutną,
Samotna limba szumi bezdennie smutno.
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Kołysz mi się kołysz,
Kołysko lipowa!
Niech cię, Jasieńku,
Pan Jezus zachowa!
Maria Konopnicka
Był to ów sławny dąb, gaduła stary,
Jak czarownica krzywej i wyblakłej,
Ogniste zeschła kora miała szpary,
Z konarów liście na poły opadły....
Liść co pozostał, zwiędły i zwolany
Szumiał po drzewie, jak krwawe łachmany.
Juliusz Słowacki
......Jak smukła, pełna słowików topola,
Która, gdy w nocy zacznie pieśń skrzydlatą
Myślisz, że w niebo ulatujesz z chatą.
Juliusz Słowacki
Przed domem jarzębina
Ku ziemi się ugina.
Widzisz coraz to śmielej
Jesień sobie poczyna.
Jerzy Liebert
„A kto ciebie ty wierzbino wychował
A kto twoje fujareczki czarował
Wykarmiła mnie ta ziemia matka,
Płakiwała ze mną brzoza sąsiadka ......
Tęskność smutek, łzy sieroce, jak biały
Tuman z łąki, za mną w ślady leciały ......”
Maria Konopnicka
Był pagórek piaszczysty, na nim każdej wiosny
Złociły się dziewanny i szumiały sosny.
Teofil Lenartowicz
Znam ja takie topole w Warszawie
na cytadeli,
pod którymi ku wiecznej sławie
nasi ojcowie gneli.
Szumią nad nimi topole
jak ongi
pamiętające i bole
w rozchwianiu zastygłe posągi.
Władysław Broniewski
„Nad wszystko w dzikiej przyrodzie,
Co żyje oddycha i śpiewa,
nad wszystko co kocha i tęskni
miłuje leśne drzewa.”
Julian Ejsmond
Lubiłem lipę co nad sławnym Janem
Cień rozstrzelony zbierała pod siebie
I co rok miodu obdarzała dzbanem
Niewymyślonego w żądzach i potrzebie
Co była drugim poetów mieszkaniem
Głośna słowików, szpaków narzekaniem.
Juliusz Słowacki
„Ona po srebrnym pląsa jeziorze,
On pod tym jęczy modrzewiem.
Któż jest młodzieniec? Strzelcem był w borze
A kto dziewczyną, ja nie wiem.”
Adam Mickiewicz
I była chwila ciszy: i powietrze stało
głuche, milczenie, jakby z trwogi oniemiało.
Jedna drżąca osina wstrząsa liście siwe.
Adam Mickiewicz
„U tej topoli jam mu wieniec wiła,
Tuśmy się bawili nieraz,
O miejsce drogie! Łąko nader miła,
Ale to kiedyś, nie teraz ....”
F. Dionizy Kniaźnin
Do dziuplastej wierzby na grobli
diabeł z miłości się modlił
w bezgwiezdne noce,
a ja, biegnąc rano nad stawy
koło tej wierzby dudławej,
Zamykam ze strachu oczy.
Maria Ziółkowska
Taką mi wioskę wymaluj w dolinie,
od zbóż wesołą, od jodeł smutną ....
Niechaj sie cała chowa w jarzębinie
Niech na łąkach siwe leży płótno ...
Maria Konopnicka
Rozkwiecił się, rozjaśnił
w zagajniku dziki jaśmin.
Motyl kielichy liczy.
Te białe kwiaty wonne
to dla wiosny podzwonne.
Maria Ziółkowska
.... dwór szlachecki z drzewa, lecz podmurowany;
Świeciły się z daleka pobielane ściany,
Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni
Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.
Adam Mickiewicz
„Rosła kalina z liściem szerokim,
nad modrym w gaju rosła potokiem,
Drobny deszcz piła, rosę zbierała
W majowym słońcu liście kąpała”
Teofil Lenartowicz
Rozszumiały się wierzby płaczące,
rozpłakała się dziewczyna w głos ....
Nie szumcie, wierzby, nam
Żalu co serce rwie .....
z piosenki partyzanckiej
Niedobra rzecz jest słudze z panem jadać wiśnie,
Pan dojrzałe wybierze, słudze kwaśne ciśnie.
Józef Epifani Minasowicz
Drzewo okryte chwałą
Kiedyś w dniu odrodzenia w tę chwały godzinę,
Szczepiąc drzewo wolności, zaszczepim olszynę.
Konstanty Gaszyński
O, czemuż dęby nasze starodawne
Nie od piorunu poległy w swej sile,
Czemu korny nie spadły im sławne
Na jakiejś wielkiej mogile ...
Po liściu oto, po jednej gałęzi
oderwał je z wiosennej krasy
A pierś ich cisz obumarła więzi,
I milczą pola nasze, nasze lasy.
Maria Konopnicka
|